
#ołjebejbi Puchar Czech Kouty nad Desnou
Kouty, kouty, kouty…, co mam napisać? Było jak zawsze… NAJLEPIEJ :).
Pogoda nas oszczędziła na tyle, że pobiłam rekord w ilości zrobionych zdjęć. No, ale jak się ma przed obiektywem tyyyyyyylllllleeeee stylu ubranego na czerwono ;p to się sam spust wciska. Ja po prostu uwielbiam styl jazdy naszych sąsiadów i to jak oni wyglądają, więc jak już mi się wydaje,że mam dosyć downhillu to jadę do Czech 🙂 albo na Słowację. Zatem, przed zbliżającym się upalnym pomorzem zapraszam do Kout na Puchar Czech 🙂
Ps. Wielkie gratki dla naszej Sonii Skrzypnik z „królestwa polskiego” za zajęcie pierwszego miejsca wśród kobiet 🙂

